10.2.16

Post.

Dziś zgodnie z chrześcijańską tradycją rozpoczynamy okres Wielkiego Postu. To czas, który w prosty sposób możemy powiązać z minimalizmem, ponieważ niejako narzuca osobom wierzącym pewną formę ograniczania - czy to nieetycznych zachowań, czy nadmiaru konsumpcji, czy przesadnego koncentrowania się na sobie.

Polecam każdemu w tym okresie przeanalizowanie swoich "nadmiarów" i zastosowanie kuracji oczyszczającej. Zarówno wierzących, jak i niewierzących zachęcam do zadbania przede wszystkim o swoje wnętrze, o uporządkowanie spraw, które pozostają aktualnie w stanie bałaganu.

40 dni Wielkiego Postu odpowiednio zagospodarowane może przynieść, oprócz korzyści moralnych, nowy, dobry nawyk. Wcześniejsze wstawanie? Regularne ćwiczenia? Ograniczenie spożycia cukru?

Przy okazji tego wpisu chciałbym zauważyć, że nie stoi w sprzeczności wiara w Boga z praktykowaniem minimalizmu. Co więcej, minimalistyczne przyzwyczajenia mogą niejako naprowadzać człowieka na ścieżkę wiary!

Zachęcam do podejmowania dobrych postanowień.



4 komentarze:

  1. Ja mam postanowienie o nie piciu alkoholu w tym czasie. Będzie ciężko ale jestem dobrej myśli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia życzę! Mnie kiedyś udało się w ramach minimalistycznych treningów zrezygnować z alkoholu na ok 6 miesięcy, więc wiem, że da się! :)

      Usuń
  2. Dobrze jest do tego wszystkiego dorzucić sobie jakąś intencję. Łatwiej wtedy wytrwać w postanowieniu.
    Alkoholu najłatwiej nie pić będąc w ciąży. Hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat spory problem dla mnie, bo w ciąży chyba nigdy nie będę ;) Ale postaram się wytrwać bez alkoholu od kiedy moja wybranka będzie w stanie błogosławionym, aż do narodzin dziecka, dobra myśl!

      Usuń