5.10.16

Prosty język.

Im więcej książek czytam, tym bardziej przekonuję się do tego, że w życiu codziennym należy posługiwać się jak najprostszym językiem. Skąd takie przekonanie? 

Prosty język sprawia, że każdy jest nas w stanie zrozumieć. A zrozumienie tego, co ktoś mówi, jest podstawą udanej komunikacji! Mówiąc prosto dogadamy się zarówno z dzieckiem, jak i z profesorem.

Nawet jeśli mistrzowsko opanowało się trudne, skomplikowane słowa, to warto zachować je w swojej głowie, zamiast przelewać na papier, czy wypowiadać podczas luźnego spotkania. Skomplikowane, rozbudowane i filozoficzne książki po prostu czyta się ciężej i dłużej. Łatwiej się rozproszyć, szukając zrozumienia dla danego słowa, czy zdania - które wcale niekoniecznie lepiej odda zamysł autora. 
Prosty język trafia też do większej ilości ludzi podczas przemówień. Przyjemniej słucha się np. kazania, kiedy mówione jest "po ludzku", czy też wykładu prowadzonego "dla ludzi", a nie dla "pochwalenia się wiedzą". Lekkie motywacyjne teksty też mają większą skuteczność, niż filozoficzne wywody.

O język warto dbać, warto zwiększać zasób słownictwa, warto czytać! Ale w życiu dobrze by było mówić minimalistycznie - prosto, z klasą, konkretnie.

Brak komentarzy: