26.8.15
Ubiór minimalisty.
Coraz częściej mam ochotę zacząć prowadzić blog o modzie męskiej :) Dziś jednak napiszę parę słów o modzie minimalnej, bo taka przecież nam najbardziej odpowiada.
W co może ubierać się minimalista?? Odpowiedź jest prosta - w co chce! :) Minimalista jest świadomym konsumentem, dlatego nie trzeba mu mówić, by kupował rzeczy wysokiej jakości, z dobrych materiałów i niekoniecznie wpisujące się w obowiązującą modę.
Poszukując inspiracji związanych z minimalną modą, głównie można natknąć się na informacje o dobieraniu rzeczy tak, by każda do siebie pasowała. I to naprawdę dobry pomysł, bo dzięki temu możemy mieć kilkanaście ciekawych zestawów, posiadając jedynie kilka sztuk odzieży! Nie da się oczywiście dobrać garnituru do sportowych butów (uwierzcie, naprawdę się nie da, o ile ma się w sobie odrobinę gustu ;) ), tak jak i nie da się, by każdy minimalista miał ten sam styl.
Ja osobiście lubię dwa style: elegancki (ale niestety na codzień nie mam możliwości się w nim prezentować) oraz kolorowy i wygodny styl codzienny (zwany z obca "casual", albo "smart casual" - co może być "smart" w ubraniu? ).
Mężczyźni powinni się kierować prostą zasadą: są ubrania, które będą świetnie wyglądać za 10 lat i świetnie wyglądały też 10 lat temu (np. klasyczne, granatowe dżinsy, albo błękitna koszula, lub biały t-shirt) - i w takie należy się zaopatrywać! Połyskująca w różne odcienie marynarka i spodnie rurki to raczej ślepy zaułek w poszukiwaniu minimalizmu ;) I jeśli chodzi o męskie dodatki, to istnieją właściwie tylko cztery: krawat (jedyna pełniąca tylko funkcję ozdobną rzecz w męskiej szafie), pasek do spodni, spinki do mankietów i zegarek. Cała reszta w minimalistycznym świecie raczej nie ma prawa bytu.
A co z kobietami - minimalistkami? Hmm... akurat w tej kwestii zostawiłbym kobietom pełną swobodę :) Ważne, by w poczuciu minimalizmu pozbywać się części garderoby, które od dawna już nie były w użyciu. A jeśli kobieta ma "wbudowany" minimalizm, to raczej nie będzie przesadzać z zakupami nowych strojów. Drogie koleżanki, pamiętajcie też to, że każdy, absolutnie każdy mężczyzna uwielbia podziwiać kobiety dobrze ubrane! Dlatego nie rezygnujcie z elegancji kosztem minimalizmu!
A co z kobietami - minimalistkami? Hmm... akurat w tej kwestii zostawiłbym kobietom pełną swobodę :) Ważne, by w poczuciu minimalizmu pozbywać się części garderoby, które od dawna już nie były w użyciu. A jeśli kobieta ma "wbudowany" minimalizm, to raczej nie będzie przesadzać z zakupami nowych strojów. Drogie koleżanki, pamiętajcie też to, że każdy, absolutnie każdy mężczyzna uwielbia podziwiać kobiety dobrze ubrane! Dlatego nie rezygnujcie z elegancji kosztem minimalizmu!