21.1.22
"Minimalizm w szafie. Kupuj mniej, wyglądaj lepiej" Gabriela Workowska - recenzja książki
Dużo ostatnio wspominałem o moim minimalistycznym odkryciu końca 2021 roku, czyli o blogu i podkaście chociażby.pl, którego autorem jest Gabi.
Oprawa graficzna jest prosta, ale elegancka. Widać, że autorka dbała o to, by ebook m.in. o stylu prezentował się odpowiednio.
Książkę "Minimalizm w szafie. Kupuj mniej, wyglądaj lepiej" mogę polecić właściwie każdej kobiecie. Młodszym pozwoli zaoszczędzić sporo na nietrafionych decyzjach zakupowych i spojrzeć inaczej na modę, a kobiety dojrzalsze zachęci do odkrycia i odpowiedniego ustawienia "relacji z własną szafą" ;)
17.1.22
"Kochaj ludzi, używaj rzeczy" Joshua Fields Millburn, Ryan Nicodemus - recenzja książki.
"Kochaj ludzi, używaj rzeczy. Odwrotnie to nie działa" - tak brzmi pełny tytuł książki od Joshua Fields Millburna i Ryana Nicodemusa. Zapraszam do mojej krótkiej recenzji!
Tę książkę zamówiłem w przedsprzedaży i w dodatku nie jako ebook, ale w formie fizycznej, papierowej. Miałem w tym ukryty cel - podzielić się nią z jak największą liczbą osób (poprzez wypożyczanie, na zasadzie umyślnego zostawiania jej w widocznych miejscach w domu), gdyż założyłem, że jeśli odpowiadają za nią autorzy bloga "The Minimalists" (znani również z podcastów, czy netflixowego filmu "Minimalism: a documentary about important things"), to po prostu musi być dobra.
Technicznie rzecz ujmując, sama książka ma około 300 stron, więc nie można powiedzieć, że jest jakąś dużą "cegiełką". Napisana jest językiem bardzo przystępnym, dlatego czyta się ją bardzo lekko, bez trudności, czy konieczności wspierania się słownikiem. Wydana jest w twardej okładce i w minimalistycznej (a jakże) oprawie graficznej.
Przeczytałem ją zaraz po premierze, od tego czasu minęło już chwilę, więc recenzję piszę już na chłodno. Na początku powiem Wam, że mam w głowie wspomnienie samego "procesu" czytania, tj. początek w jednej z niewielkich, warszawskich kawiarni, a następnie kontynuację w samochodzie na parkingu, czekając na odbiór żony z jej artystycznych warsztatów. Być może te miłe okoliczności dodatkowo wpłynęły na mój pozytywny odbiór tej książki? Tego nie wiem, ale uważam, że "Kochaj ludzi, używaj rzeczy", to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji związanych z minimalizmem! Nie ukrywam, że troszkę obawiałem się, że może to być kolejna pogadanka o tym, by spakować wszystko do pudeł i wyciągać z nich tylko to, co rzeczywiście się przydaje, jednak okazało się, że autorzy (głównie Joshua) zdecydowali się na tematy związane bardziej z "wnętrzem" i znaczeniem ułożenia sobie wszystkiego w głowie, do czego niejako może prowadzić "zewnętrzny" porządek.
Mamy tu sporo historii z życia obojga Minimalistów, opisujące trudne dzieciństwo, alkoholizm członka rodziny, biedę, zatracenie się w budowaniu kariery czy walkę z nałogami. Raczej nie będzie niespodzianką, że historie te w większości "wyprostowały się" po odkryciu przez autorów minimalistycznej ścieżki.
Znajdziemy też kilka propozycji ćwiczeń. Tutaj pióro (klawiaturę raczej?) przejmuje Ryan, który podsumowuje rozdział i podpowiada co robić, a czego nie robić doskonaląc się w poprawianiu życia.
25.1.19
"Tales by the light" sezon trzeci, czyli jak po dwóch odcinkach zostać minimalistą.
Jak część z Was wie, moim głównym hobby, poza pisaniem tekstów na bloga, jest fotografia. Dlatego z olbrzymim zainteresowaniem oglądnąłem pierwsze dwa, dwudziestopięciominutowe odcinki trzeciego sezonu serialu o fotografii "Tales by the light". Poprzednie dwa sezony poruszały wiele różnych tematów, jednak dopiero w trzecim sezonie pojawił się temat, który ścina z nóg i sprawia, że chce się coś w swoim życiu zmienić.
Simon Lister tłumaczy, że tylko poprzez żywe obrazy można w jakiś sposób odczuć to, jak muszą radzić sobie dzieci w krajach biedniejszych, niż te z cywilizacji zachodniej. Przyznam, że oglądając pierwsze dwa odcinki trzeciego sezonu dokumentu "Tales by the light" można popaść wręcz w odrętwienie. Wystarczy tylko uświadomić sobie to, jak bardzo różnią się nasze wyobrażenia o biedzie, kiedy porównamy to z rzeczywistością ukazaną w reportażu. Kiedy w Europie czy Ameryce zastanawiamy się, czy kupić (bądź pozbyć się!) kolejną parę butów, w Afryce czy Azji ludzie biegają bez butów po wysypiskach w poszukiwaniu czegoś, co pozwoli im przeżyć kolejny dzień.
Minimalizm jako narzędzie do ulepszania własnego życia sprawdza się perfekcyjnie, ale czas, by zacząć pomagać zmieniać na lepsze życie innych, szczególnie tych, którzy nie mają wyboru swojej drogi życiowej. Samo nie-kupowanie nie zmieni niczego, tak samo jak czytanie książek, czy pisanie takich wpisów w internecie. Jako minimaliści powinniśmy czuć się zobowiązani do realnego pomagania innym. Dlaczego? Ponieważ odrobinę wcześniej, niż inni zauważyliśmy, że nadmierna konsumpcja i posiadanie to nie są właściwe drogi do szczęścia i że koncentrowanie się na zaspokajaniu własnych zachcianek, to nie to samo, co zapewnianie sobie bezpieczeństwa. Otwarcie oczu na potrzebujących to kolejny krok do wykonania, by stawać się lepszym człowiekiem. Zdobycie wolności finansowej też nie będzie czymś wyjątkowym, jeśli na tym zechce się poprzestać i żyć tylko dla siebie. Angażowanie się w działanie organizacji niosących pomoc poprzez wolontariat, lub wsparcie finansowe może być natomiast czymś niezwykle poprawiającym jakość życia tych, którzy nie mieli szczęścia urodzić się w "Disneylandzie", jak opisał naszą zachodnią cywilzację Orlando Bloom, po zobaczeniu warunków życia i pracy dzieci w Azji.
Dotychczas czytałem głównie reportaże książkowe o wydarzeniach mających miejsce w przeszłości, jednak "Tales by the light" zwróciło moją uwagę na temat realnych nierówności w dzisiejszym świecie.
Zobaczcie krótką zapowiedź na youtube, lub jeśli macie wykupiony dostęp do Netflixa, obejrzyjcie całość!
6.1.19
"Sapiens. Od zwierząt, do bogów" Yuval Noah Harari - recenzja książki.
Książki od izraelskiego historyka, pana Harari, w ostatnich miesiącach zdobyły niesamowitą popularność. Postanowiłem sprawdzić, skąd takie uwielbienia dla pisarza i sięgnąłem po pierwszą z napisanych przez niego książek (która jest światowym bestsellerem), czyli "Sapiens. Od zwierząt do bogów", której krótką recenzją chcę z Wami się podzielić. Książka jest spora, bo w czytniku ma ponad 500 stron, ale nie czuć jej "ciężaru" podczas procesu czytania. Raczej nie uda się Wam jej pochłonąć na jedno, czy dwa posiedzenia, ale każde powracanie do jej treści przyniesie dużo radości - oczywiście i ile jesteście ciekawi historii rozwoju ludzkości, oraz tego, co kierowało i tworzyło kulturę przez wieki. Tematy okołominimalistyczne są również zawarte w tej książce, m.in. w przemyśleniach autora dotyczących jakości współczesnego życia.
Muszę przyznać, że "Sapiens. Od zwierząt do bogów" sprawiło, że w 2019 roku sięgnę po kolejne dwie książki od Yuvala, czyli "Homo Deus. Krótka historia jutra", oraz "21 lekcji na XXI wiek". Jest to też pozycja, którą umieściłem na mojej liście 12 najciekawszych książek przeczytanych w 2018 roku, dlatego serdecznie i śmiało Wam ją polecam!
P.S. Podobno książkę zekranizuje Ridley Scott. Nie bardzo wiem, jak da się zrobić z niej film, ale przeczytajcie, zanim "Sapiens" pojawi się w kinach! ;)
20.12.18
12 najlepszych książek, które przeczytałem w 2018 roku.
Ponieważ rok 2018 ma się ku końcowi, postanowiłem podsumować moje czytelnicze przygody. Udało mi się przekroczyć ponad 100 przeczytanych lektur z różnych gatunków, dlatego postanowiłem wybrać te, które najbardziej mną wstrząsnęły/ujęły/zachwyciły. Dodatkowo na końcu podam też kilka pozycji, na których się zawiodłem i wytłumaczę, dlaczego.
W linkach macie okładki książek, wraz z możliwością zakupu - jeśli to zrobicie bezpośrednio z linka, wpieracie działalność Szczęśliwego minimalisty! :)
![]() |
- Nick Littlehales - Śpij dobrze. Mit 8 godzin snu, potęga drzemki i nowy plan regeneracji ducha i ciała. Podobno książka nie może sprawić, że z dnia na dzień zmieni się swoje nawyki. To nieprawda i udowodnił mi to autor "Śpij dobrze". Po przeczytaniu postanowiłem wdrożyć wskazówki zawarte w tym poradniku i w ciągu kilku dni od zakończenia lektury wstawałem pełny energii po siedmiu u pół godziny snu (czyli koło 5.30 rano). Niestety, kiedy zmieniłem pracę na wielozmianową, nie udało się utrzymać regularności we wstawaniu (co jest raczej normalne, bo po co wstawać o 5.30, gdy idzie się do pracy na 14?), ale rady dotyczące wysypiania się wciąż stosuję i sprawdzają się super!
- Gary John Bishop - Unf*uck yourself. Napraw się! Trochę brzydki tytuł, ale treść bardzo łatwa w konsumpcji i wyjątkowo udana! "Odpsucie" myślenia o sobie jest bardzo potrzebne, by dobrze się rozwijać i Gary John Bishop w prostych słowach pozwala to zrozumieć. Moja żona przeczytała tę książkę w samolocie podczas podróży poślubnej - a to znaczy, że wciąga konkretnie! ;)
- Dominik Szczepański - Na oceanie nie ma ciszy. Biografia Aleksandra Doby, który przepłynął kajakiem Atlantyk. Pan Aleksander Doba jest człowiekiem niezwykłym. Trzy razy przepłynąć Atlantyk to rzecz nie do ogarnięcia moim umysłem, a ten człowiek zrobił to ostatni raz w wieku siedemdziesięciu lat! Jego historia udowadnia, że "starość" to często tylko i wyłącznie stan umysłu, bo jeśli się chce, to można naprawdę wiele osiągnąć nawet wtedy, gdy większość mówi "ja już jestem na to za stary". Piękna książka o realizacji pasji.
- Joanna Glogaza - Slow life. Zwolnij i zacznij żyć. Pierwszy tytuł pośrednio związany z minimalizmem. Nie wiem dlaczego, ale do książki Joanny podchodziłem trochę jak do pozycji którą muszę przeczytać (bo w końcu jako aktywny minimalista powinienem czytać wszelkie lektury z tematem związane, szczególnie, gdy prowadzę bloga na ten temat ;) ). Moje podejście prawdopodobnie wynikało z tego, że Joannę traktowałem trochę jak blogerkę modową (slow fashion!) ;) Okazało się, że to jedna z najprzyjemniejszych książek związanych z tematem upraszczania i świadomego życia. Lekki język, proste porady, rodzime realia życia. Polecam serdecznie!
- Martin Caparros - Księżyc. Od nowiu do nowiu. Niezwykły, wstrząsający reportaż autora polecanej przez wielu książki Głód (również niezwykłej i niosącej niezwykłą dawkę przemyśleń związanych z codzienną konsumpcją). Tematyką porusza realia życia uchodźców, zupełnie nie dostrzegane przez media. Bardzo trudna, otwierająca oczy, dająca mocno do myślenia!
- Henry David Thoreau - Walden, czyli życie w lesie. Dla amerykanów to lektura obowiązkowa, a dla amerykańskich minimalistów to totalna klasyka. Po lekturze zrozumiałem dlaczego. Ciekawa, pełna pięknych opisów historia człowieka, który już w XIX wieku zauważał, że świat pędzi w gonitwie do... sam nie wie czego.
- Dan Ariely - Potęga irracjonalności. Ukryte siły, które wpływają na nasze decyzje. Gdybym miał robić "TOP 3" najlepszych lektur roku 2018, ta pozycja byłaby wśród nich. Będzie to prawdopodobnie jedna z tych książek, do których wrócę (a praktycznie nigdy nie czytam dwa razy tego samego tytułu!). Dan opisuje sytuacje, w których często zachowujemy się nieracjonalnie, mimo iż wszystko wydaje się normą. Jest też w tej książce trochę minimalizmu, na pewno czytając sami go tam odkryjecie! :)
- Rich Roll - Ukryta siła. Fantastyczna autobiografia człowieka, który przebiegł pięć ultramaratonów w ciągu jednego tygodnia! W dodatku Rich jest weganinem, przez co niejako udowadnia, że do niesamowitych sukcesów w sporcie wcale nie trzeba pochłaniać ogromnych ilości mięsa (właściwie to... nie trzeba wcale). Historia jest o tyle warta uwagi, że Rich przed przemianą w ultramaratończyka był otyłym alkoholikiem... Kolejny przykład na to, że jeśli naprawdę się czegoś pragnie, to można to osiągnąć - oczywiście ciężką pracą, a nie tylko chęciami! Warto.
- Wojciech Tochman - Dzisiaj narysujemy śmierć. Reportaż totalny. Wojciech opowiada tu o ludobójstwie w Rwandzie (konflikt Tutsi i Hutu), które miało miejsce w 1994 roku (czyli w bardzo nieodległej przeszłości). To co wychodzi z kart książki po prostu ścina z nóg, przeraża i nakazuje zastanowić się nad człowieczeństwem współczesnych ludzi. Bardzo, ale to bardzo ciężka, przygnębiająca lektura. Po przeczytaniu jej, sięgnąłem po równie wymagające reportaże Tochmana, czyli Jakbyś kamień jadła i Eli, Eli - bolesne historie z byłej Jugosławii i z Filipin, z czasów współczesnych. W moim odczuciu książki od Tochmana ciężarem przebijają nawet Caparrosa!
- Agnieszka Krzyżanowska - Prosto i uważnie na co dzień. Do tej książki powstała nawet krótka RECENZJA, dlatego nie będę pisał tu opinii, za to zachęcam do zapoznania się z nią poprzez kliknięcie w link!
- Anthony Warner - Wściekły kucharz. Cała prawda o zdrowym jedzeniu i modnych dietach. Świetna lektura odświeżająca spojrzenie na tematy "okołojedzeniowe". Śmiało mogę powiedzieć, że również znalazłaby się w "TOP 3" tego roku w moim rankingu najciekawszych! RECENZJA jest dostępna w moim ostatnim poście (trochę dawno temu to było, nie wychodzi mi regularność pisania niestety).
- Yuval Noah Harari - Sapiens. Od zwierząt do bogów. Fascynująca książka izraelskiego historyka opowiadająca o ewolucji ludzkiego gatunku. Dużo faktów podanych w bardzo przystępny sposób, napisane językiem "ludzkim", a nie naukowym. Jest tu też trochę humoru, choć w większości dominuje konkretna wiedza.
- Michał Pasterski - Insight. Droga do mentalnej dojrzałości. Konkretna książka dla ludzi, którzy w jakiś sposób czują się mentalnie niedojrzali - być może do mnie nie trafiła z tego powodu, że osobiście nie czuję, bym miał z tym problemy ;) Z całą pewnością w tej pozycji można znaleźć dużo dobrego, jednak mnie wiele tematów zwyczajnie nużyło i irytowało. Doczytałem do końca, by móc wyrobić sobie opinię, choć nie ukrywam, miałem ochotę zostawić lekturę już w okolicach 1/3 jej długości.
- Praca zbiorowa - Slow life według ojca Leona. Ojca Leona bardzo lubię i kojarzę jako sympatycznego zakonnika z telewizji. Niestety książka o tematyce slow life jest zbiorem wywiadów, które ojciec Leon przeprowadził z osobami z telewizją związanymi (w mniejszym, bądź większym stopniu). Czytało się lekko, ale treści specjalnych nie przekazało, szkoda. Po ojcu Leonie przesłuchałem kilka audiobooków ojca Szustaka, tak dla równowagi - i te zdecydowanie polecam, a szczególnie Targ Zamknięty. Lekcje Hioba.
- George Orwell - Rok 1984. Klasyk. Ale w przeciwieństwie do wciągającego Folwarku zwierzęcego Rok 1984 czytałem z trudem i niechęcią. Może to akurat plus, bo w końcu tematyka tej książki jest mroczna i ciężka?
17.10.18
"Wściekły kucharz. Cała prawda o zdrowym jedzeniu i modnych dietach" Anthony Warner - recenzja książki.
Ciekawe jest również to, że autor przytacza przykłady osób, które uparcie trwały na dietach-cud i niestety przypłaciły to poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Dzięki temu łatwiej zrozumieć, że nie warto za wszelką cenę trzymać się swojego "jedynie poprawnego stylu życia".
No dobrze, ale dlaczego piszę o tej książce na stronie o minimalizmie? Otóż dlatego, że każdy z nas, minimalistów z całą pewnością jest osobą dbającą o zdrowie. Niejedna osoba odkrywająca minimalizm znalazła przy okazji ciekawe sposoby na poprawienie jakości żywienia, oraz zadbała o zdrowie. Piszę więc o książce, by zwrócić uwagę na konieczność weryfikowania wszelkich informacji (nie tylko dotyczących okołokuchennych spraw) i by zachęcić do... cieszenia się jedzeniem! Tak, Anthony Warner przekazuje na kartach swojej książki, by zamiast wpadać w skrajności, nauczyć się zdrowego rozsądku w świecie pełnym zakazów i nakazów żywieniowych.
Jedzmy zdrowo - i smacznie!
Polecam!
![]() |
| Kliknij w okładkę i kup książkę! :) |
18.9.18
"Prosto i uważnie na co dzień" Agnieszka Krzyżanowska - recenzja książki.
Swoją drogą, słowo "poradnik" to może nie jest idealne określenie na "Prosto...", ponieważ nie znajdziemy tam wyszczególnionych rad i zasad, a raczej przemyślenia i idee, które warto samemu wypróbować i wdrożyć.
Podsumowując - książka "Prosto i uważnie na co dzień" Agnieszki Krzyżanowskiej to jedna z najciekawszych, jakie ostatnio dane mi było czytać. Jest na tyle uniwersalna, że zaciekawi również osoby, które dotychczas z minimalizmem nie miały nic wspólnego, a piękne wydanie zachwyci estetów i miłośników dobrego stylu.
Zdecydowanie polecam zapoznać się z lekturą!

13.10.17
"Rzeczozmęczenie" James Wallman - recenzja książki.
Ale mamy wysyp książek związanych z minimalizmem! Bardzo mnie to cieszy, bo mogę poznawać spojrzenie na temat upraszczania życia przez wiele całkowicie odmiennych od siebie osób. Jednym z autorów, który sam odczuł, że nadmiar powoduje raczej smutek, niż szczęście, jest James Wallman. Postanowił on podzielić się swoimi odczuciami w książce "Rzeczozmęczenie", którą dane mi było przeczytać niedawno - i którą w skrócie Wam opiszę.
16.6.17
"Im mniej, tym więcej" Joshua Becker - recenzja książki.
Dawno już książka traktująca o minimalizmie nie spodobała mi się tak bardzo, jak "Im mniej, tym więcej" Joshua Beckera! W sumie to pierwsze zdanie powinno zamknąć całą recenzję (byłaby to najbardziej minimalistyczna recenzja książki w historii mojego bloga;) ), ale postaram się jednak napisać coś więcej, by zachęcić Was do zapoznania się z tą pozycją.
Joshua jest pastorem - w związku z tym w książce znajdziemy kilka przemyśleń związanych z chrześcijańskim podejściem do życia (i rzeczy), choć podobnie jak u innego, religijnego autora, ojca Anselma Gruna (TU moja recenzja jego świetnej książki "Sztuka zachowywania umiaru"), nie można czuć się w jakikolwiek sposób "nawracanym" czytając jego książkę. Tematy związane z religią ukazane są po to, by ułatwić zrozumienie, dlaczego Joshua wybrał minimalizm.
Autor jest również mężem i ojcem, a jego początek minimalistycznej drogi związany jest z odkryciem, że brak czasu dla bliskich był sporym problemem, oraz że więcej czasu poświęcał na sprzątanie garażu, niż na prostą zabawę ze swoim synem. Czytając książkę Joshuy mamy więc przed oczyma cały czas człowieka, dla którego wartościami są bliskość i relacja, niż pozbywanie się rzeczy. W końcu sprzątanie samo w sobie nie sprawi, że będzie się miało pogodniejsze usposobienie i więcej chęci na spędzanie chwil z rodziną!
"Im mniej, tym więcej" to pochwała zdroworozsądkowego podejścia do życia, oraz umiejętności czerpania dobra zarówno z braku, jak i z dostatku. Nie ma tu miejsca za to na skrajne pozbywanie się rzeczy, ani też "niechcianych" ludzi z otoczenia. Osobiście czytając tę książkę miałem przed oczyma ukutą przez Tinę z bloga "W poszukiwaniu szczęścia..." definicję mini(opty)malizmu - czyli dostosowywania otoczenia do własnych potrzeb.
Książka ta uczy bycia wdzięcznym, oraz nakłania do tego, by koncentrować swoją uwagę na tych, którzy potrzebują naszej pomocy. Wskazuje, że minimalizm ma prowadzić do większego dobra, niż tylko czyste i uporządkowane życie. Autor przy okazji daje się poznać jako sympatyczny, normalny człowiek, a nie wszechwiędzący ekspert/specjalista.
Zdecydowanie polecam książkę Pana Beckera - "Im mniej, tym więcej" to jedna z najciekawszych pozycji wśród czytanych przeze mnie książek w ostatnim czasie!
18.4.17
"Minimalism: a documentary about important things" - recenzja minimalisty.
Obserwujemy też podróż promującą książkę Joshua i Ryana, którą odbyli po Stanach Zjednoczonych i widzimy, pierwsze spotkania na które przychodziła garstka ludzi, po finalne, rozbudowane wykłady dla sporej liczby osób.
W dokumencie możemy też poznać idee zmniejszania powierzchni życiowej (zamiast ogromnych domów w których większość przestrzeni się marnuje, lepiej wybrać przytulny mini-domek w którym każda rzecz jest użyteczna, a każdy kąt codziennie wykorzystywany). Dziwi mnie trochę fakt, że nie słyszałem praktycznie nic na temat "zero waste", czyli o życiu bez śmieci.
Czy warto poświęcić prawie dwie godziny na zapoznanie się z tym filmem? Myślę, że warto, szczególnie jeśli dopiero zaczyna się przygodę z minimalizmem i poszukuje się bodźców do stawiania kolejnych kroków w uporządkowywaniu i upraszczaniu swojego życia. Z kolei osoby, które żyją minimalizmem od dłuższego czasu z całą pewnością również znajdą kilka ciekawych spostrzeżeń, lub zaciekawią się postaciami znanych minimalistów.
Zachęcam do seansu!
Oficjalna strona filmu: minimalismfilm.com
Film na Netfliksie: Minimalism: a documentary about important things
25.3.17
"Magia olewania" Sarah Knight - recenzja książki.
Stało się! Pierwszy raz pojawi się u mnie książka, której nie polecę. I to nie dlatego, że porusza nieciekawy temat - wszak umiejętność "olewania" to niesamowicie przydatna w dzisiejszych czasach sprawa! Zapraszam do sprawdzenia mojej opinii o książce "Magia olewania" Sarah Knight.
Porady zawarte w książce dotyczą głównie relacji międzyludzkich i sposobów na "rozluźnienie" więzi - czy to rodzinnych, czy przyjacielskich - w celu uzyskania "świętego spokoju" i skoncentrowania się na zaspokojeniu własnych potrzeb. Autorka wspomina również o możliwości rezygnowania z praktyk religijnych, albo uczęszczania na występy własnych dzieci. Czy to rzeczywiście dobry sposób na rozwój i odkrywania szczęścia?
Książkę z kolei czyta się lekko, bo jest napisana bardzo prostym językiem. Niestety ta łatwość czytania nie jest w stanie obronić kiepskiej treści! Ale aby nie nastawiać całkiem negatywnie do tej czytelniczej pozycji, poinformuję, że znalazłem tam dwie, lub trzy przydatne rady, które mogą być odkrywcze w kwestiach "olewania" życiowych problemów. Jeśli macie za dużo wolnego czasu, to możecie przeczytać "dzieło" Sary Knight. Jeśli jednak nie lubicie marnować go na niezbyt dobre książki, lepiej sobie odpuście "Magię olewania".
![]() |
5.2.17
"Sztuka zachowywania umiaru" Anselm Grun O.S.B. - recenzja książki.
Chciałbym dziś zapoznać Was z pozycją książkową znanego benedyktyńskiego pisarza, ojca Anselma Gruna, "Sztuka zachowywania umiaru".
Lektura ta wpadła w moje ręce całkiem przypadkiem (oczywiście w postaci e-booka) i porwała mnie w całości! Właściwie w całej książce nie ma chyba użytego wyrazu "minimalizm", ale całość traktuje jak najbardziej o właśnie tym temacie. Umiar i zdrowy rozsądek jest tu podkreślany jako sposób na osiągnięcie spokoju i szczęścia. Ojciec Anselm zauważa, że nadmiar rzeczy służy często do przykrywania pustki, jaką mamy wewnątrz i radzi, by nauczyć się koncentrować na własnych prawdziwych potrzebach, a nie np. na spełnianiu zachcianek i wymagań jakie stawiają nam w życiu inni.![]() |
| Anselm Grun "Sztuka zachowywania umiaru" |
12.11.16
"Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce" Marie Kondo.
Dziś króciutka recenzja nowej książki znanej wszystkim minimalistom sympatycznej pani Marie Kondo. Jak dobrze wiecie, Marie jest twórcą metody sprzątania nazwanej Konmari, która jest bardzo skuteczna - polecam zapoznać się z filmami instruktażowymi dostępnymi w sieci, lub przeczytać jedną z książek sympatycznej autorki z kraju Kwitnącej Wiśni.
Czytałem niedawno poprzednią, bardzo już znaną na świecie książkę Marie Kondo, czyli "Magia sprzątania" - która wydawała mi się adresowana głównie do kobiet. Cóż, nowa książka autorki również bardziej przypadnie do gustu paniom, choć mężczyźni - minimaliści również mogą wyciągnąć z niej inspirację do bardziej "poukładanego" życia. Niestety, ale muszę z przykrością powiedzieć, że "Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce" jest książką praktycznie taką samą, jak poprzednia. Nie zauważyłem, by znajdowała się w niej jakaś dodatkowa, inspirująca treść, która wniosłaby coś nowego do tematów poznanych w pierwszej książce od Marie Kondo. No, może poza tym, że znajdziemy tu więcej ilustracji, które pomogą zrozumieć tekst - z mojego punktu widzenia nie ma to większego sensu w dobie youtubowych poradników wyjaśniających filmowo dane metody porządkowania.
Podoba mi się za to płynące z książki przesłanie związane z wdzięcznością do rzeczy - i to także tych, których się pozbywamy. Autorka zachęca, by przed wyrzuceniem "usiąść do rozmowy" z danym przedmiotem i podziękować mu za to, że pojawił się w naszym życiu. Osobiście nie wyobrażam sobie praktykowania tego zwyczaju, bo najzwyczajniej w świecie czułbym się dziwacznie, rozmawiając z kablami czy starymi t-shirtami, które właśnie zamierzam wyrzucić ;)
![]() |







