17.5.16

"Minimalizm daje radość" Francine Jay - recenzja książki.

Od dłuższego czasu nic nie publikowałem, gdyż zatopiłem się w czytelnictwie. Udało mi się w tym czasie przeczytać trzy książki dotyczące minimalizmu, a kolejne trzy już czekają w kolejce. Dziś napiszę kilka krótkich zdań o książce "Minimalizm daje radość", autorki Francine Jay (która prowadzi bloga Miss Minimalist).

Książkę czyta się lekko, nie męczy czytelnika ani językiem, ani poradami w niej zawartymi. Zauważyłem jednak, że książki pisane przez kobiety-minimalistki, w przeważającej części mówią o sprzątaniu (choć nie chcę generalizować, bo np. "Minimalizm po polsku", Anny Mularczyk-Mayer, to świetna lektura w której sprzątanie nie jest istotą minimalistycznej filozofii). Rozumiem, że minimalizm opiera się na oczyszczeniu przestrzeni, ale liczyłem, że w książce o tytule "Minimalizm daje radość" odkryję więcej opisów przeżyć i emocji związanych ze zmianą stylu życia. Tego niestety zabrakło. Książka mogłaby nosić tytuł "Uporządkuj swoje życie" - i wtedy nie byłoby do czego się przyczepić.

Czy ponownie przeczytałbym tę książkę? Pewnie tak, bo poznawanie innych perspektyw rozumienia pojęcia minimalizmu zawsze mnie ciekawiło, ale treści zawarte w książce są już mi znane z wielu blogów i innych książek opisujących minimalizm. 

Zawsze będę zachęcał do czytania i poszerzania horyzontów, choć zapewne Was, drodzy przyjaciele minimaliści, do tego zachęcać wcale nie trzeba :)

"Minimalizm daje radość" jest lekturą utrwalającą zbiór zasad i rad, które pozwolą podążać po wyznaczonej ścieżce do ograniczania rzeczy i czerpania korzyści z oczyszczonej przestrzeni - dlatego polecam ją zarówno początkującym minimalistom (by poznać podstawy), jak i tym, którzy potrzebują dodatkowego przypomnienia, dlaczego wybrali taką, a nie inną filozofię dającą szanse na szczęście :)

2 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o minimalizm, to wciąż uważam, że zdecydowanie najlepsze są książki Dominique Loreau - "Sztuka minimalizmu" i "Sztuka prostoty", chociaż sama autorka ostatnio zaczyna wszystko na powrót komplikować i tworzyć trochę na siłę, już niekoniecznie minimalistyczne książki. Minimalizm faktycznie porządkuje nasze życie, kieruje światło na to, co ważne i wartościowe. Czytanie o minimalizmie staram się ograniczać, wolę go aktywnie praktykować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeczytałem trzy książki Pani Loreau, "Sztuka prostoty", "Sztuka umiaru" i Sztuka porządkowania" i muszę przyznać, że autorka wie o czym pisze :) Ale jeśli chodzi o ulubionego, minimalistycznego autora, to jednak postawiłbym na Leo Babautę. Skończyłem wczoraj jego "Skup się. Prosta droga do sukcesu" i jestem pod wrażeniem.
      Aktywne praktykowanie minimalizmu jest super! :) Pozdrawiam, dzięki za odwiedziny!

      Usuń