15.4.15

Szczęśliwy minimalista poleca: Regina Brett "Bóg nigdy nie mruga".

Dziś nietypowo - chcę po prostu polecić książkę, którą przeczytałem za namową mojej drugiej połówki, a która momentami wręcz idealnie wpisuje się w nurt minimalistyczny.



Nie będę opisywał kim jest i co przeżyła Regina Brett - o tym można dowiedzieć się w internecie, bądź czytając jej książkę. Zwrócę tylko uwagę na kilka z pośród 50 felietonów, które zawarła w "Bóg nigdy nie mruga". W spisie treści opisane są jako lekcje, więc tak je tutaj przytoczę:

Lekcja 5: Co miesiąc spłacaj zadłużenie na kartach kredytowych - piękny rozdział o potrzebie nauczenia się obsługo środkami płatniczymi i powstrzymywaniu się przed wydawaniem nie swoich pieniędzy.

Lekcja 21: Zapal świece, śpij w lepszej pościeli, włóż elegancką bieliznę. Nie czekaj na specjalną okazję - wystarczającą jest dzisiejszy dzień - Ten rozdział daje do zrozumienia, że nie można odkładać przyjemności i robić z siebie ascety. Nawet minimalista powinien zadbać o dobre samopoczucie, a nie tylko o ograniczanie wszystkiego ;)

Lekcja 23: Bądź ekscentryczny już dziś. Nie czekaj na starość, by ubierać się na fioletowo - tutaj mamy wpis o tym, że naprawdę warto być sobą, bez zastanawiania się co o nas mówią inni. Chcesz być minimalistą, to bądź nim, niezależnie od tego jak nazwie Cię środowisko!

Lekcja 24: Zacznij odkładać dziesięć procent na emeryturę już od pierwszej wypłaty - tego chyba nie trzeba w ogóle komentować, bo przecież każdy wie, że ZUS to bankrut i emerytur nie dostaniemy. A nawet jeśli ktoś wierzy w ZUS - niech i tak odkłada, będzie miał środki do życia za xx-lat :)

Lekcja 41: Nie bądź wolnym słuchaczem życia. Uczestnicz w nim aktywnie i wykorzystuj w pełni każdy moment - ta lekcja mocno motywuje do tego, by wierzyć w to, że sami możemy wpłynąć na własne szczęście, tylko musimy tego naprawdę chcieć!

Lekcja 42: Pozbądź się wszystkiego, co nie jest pożyteczne, piękne lub radosne - cóż, nic dodać, nic ująć! 

W tekstach napisanych przez Reginę Brett można odszukać rzeczywiste poszukiwanie szczęścia i kilka prostych, ale skutecznych przepisów, jak do tego dotrzeć.
Polecam zainteresować się książką, bo czyta się ją naprawdę lekko i w wielu miejscach pozwala otworzyć szerzej oczy na niby oczywiste sprawy. 

1 komentarz: