30.5.15

Sport źródłem uśmiechu.

Jeśli myślisz, że szczęśliwą może być osoba która nic nie robi i cały dzień leży w łóżku - mylisz się! Człowiek jest przystosowany do życia w ruchu, a współczesność niestety dąży do tego, by każdą chwilę spędzać na leniuchowaniu. Nie ukrywajmy - upraszczanie sobie codziennych czynności to niezwykle cenna i ważna umiejętność, ale może prowadzić dosłownie do zaniku mięśni!

Dlatego też lekarstwem na taki stan rzeczy jest uprawianie - nawet hobbistycznie - sportu. I nie ma większego znaczenia, czy będzie to sport indywidualny (większa satysfakcja z pokonywania własnych słabości), czy drużynowy (grupowe przeżywanie sukcesów) - ważne, by się ruszać! 



Już 20 minut szybkiego spaceru powoduje uwalnianie się endorfin - czyli hormonów szczęścia! Dlaczego więc szczęśliwy minimalista nie mógłby aplikować sobie takiej dawki darmowego "narkotyku" codziennie? 

Ćwiczenia poprawiają również samoocenę - kiedy widzimy efekty naszej pracy w postaci np. większych mięśni, czy szczuplejszej sylwetki, momentalnie czujemy się zdolni do wszystkiego :)

Poza zdrowotnym aspektem ćwiczeń (bo to chyba oczywiste, że trenując poprawiamy jakość i sprawność organizmu) jest jeszcze kwestia ekonomii - dzięki treningom zaoszczędzimy sporo pieniędzy! W jaki sposób? Zakładając, że dożyjemy sędziwego wieku (a każdemu tego życzę!), jest spore prawdopodobieństwo, że dzięki aktywności będziemy wciąż w świetnej kondycji - a to oznacza, że nie będziemy potrzebowali tylu leków (które przecież sporo kosztują). Możemy też aktywnie pokonywać drogę do pracy, np. jadąc na rowerze, czy maszerując szybkim krokiem - oszczędzimy sporo na paliwie, opłatach za parkowanie lub komunikacji miejskiej!

Ruch jest naprawdę niezbędny, by utrzymać ciało i umysł w stanie dającym cieszyć się życiem. Dlatego też proponuję po zakończeniu czytania tego wpisu zaplanować od razu jakąś małą, choćby półgodzinną aktywność w ciągu dnia :)


Brak komentarzy: